Ernesto Rodrigues - Viola
Albert Cirera - Tenor Saxophone
Rodrigo Pinheiro - Piano
Carlos Santos - Field Recordings & Sine Waves
Recorded April 2018, Lisbon
Cover design Carlos Santos
Cover design Carlos Santos
Reviews
"3 Phases", or different aspects of the approach that violist Ernesto Rodrigues applies to improvisation, in three different groupings over three different days, all live at O'Culto da Ajuda, in Lisbon, Portugal in 2018, here in an ea-improv setting with Albert Cirera on tenor saxophone, Rodrigo Pinheiro on piano, & Carlos Santos on field recordings & sine waves. (Squidco)
Na naszą wyimaginowaną scenę powracają Albert Cirera (tym razem tylko saksofon tenorowy) i Rodrigo Pinheiro na fortepianie, a dołączają do nich przedstawiciele starszego pokolenia portugalskich improwizatorów – Ernesto Rodrigues na altówce i Carlos Santos – field recordings i elektronika … fal radiowych. Koncert z O'Culto da Ajuda, kwiecień 2018 roku. Jeden trak, prawie 42 minuty.
Suche frazy zaspanych jeszcze instrumentów, akordy z klawiszy, prychy tuby, liczenie strun w niemal zupełnej ciszy, okruchy świergoczącego field recordings, jakbyśmy odbywali właśnie spacer po wiosennej łące. Skromne preparacje, pojękiwanie naciąganych małym palcem strun, cykady tańczące za oknem – classical silent free improv from Creative Sources! Molekularna, niezwykle skupiona narracja – fale radiowe szeleszczą na wietrze, tuba saksofonu drży, podobnie jak pudło rezonansowe fortepianu. Trzy pięknie brzmiące instrumenty akustyczne i żyjące w stanie ciągłej zmiany field-recordingowe tło, jakże zmysłowa koegzystencja.
Pierwsza próba wyjścia ze strefy ciszy ma miejsce w 11 minucie, czyniona jest z inicjatywy pianisty, z akcentami klasycznego piękna brzmienia altówki. Pod koniec pierwszego kwadransa muzyka rozbrzmiewa pełnią niemal filharmoniczną (świetna akustyka pomieszczenia!), by po ułamku sekundy powrócić do tłumionego minimalizmu, zdobionego partycją fake sounds – saksofon brzmi jak perkusja, altówka jak huragan chrząszczy, klawisze fortepianu niczym rozstrojona gitara, a wokół śpiewają ptaki elektroniki. W kolejnym etapie, znów odrobina żwawszej narracji, tu za przyczyną Cirery i Pinheiro, którzy sieją nieustanny ferment. Po 27 minucie na chwilę opowieść robi się naprawdę głośna! Nawet Ernesto, zwykle chłodny w reakcjach scenicznych, tryska emocjami! Po 33 minucie każdy z muzyków dokłada coś nowego do palety dźwiękowej - kreacja muzyków buzuje, a nasze uszy tańczą z radości. Preparacje, stylizacje, emanacje – nie ma chwili nudy w tym strumieniu dźwiękowym! Pod koniec nagrania, na moment, elektronika przejmuje władanie sceną, śląc posuwiste pulsary energii. Po 40 minucie wszyscy jednak, z należytą pieczołowitością, przystępują do gaszenia płomienia opowieści. Czynią to po mistrzowsku, aż do ostatniego dźwięku. Andrzej Nowak (Trybuna Muzyki Spontanicznej)
"Three Phases (I) WHITE" contain live material, recorded by Miguel Azguime in April 2018 at O'Culto da Ajuda, only a couple of months later. This time the set includes one track that lasts 42 minutes, and the album deserves not only four, but five starts: it is simply outstanding. Albert is phenomenal: he shows all his qualities and techniques of alternative sounds and effects, keeping an unbelievable emotional and expressive content in his playing. Carlos Santos provides discrete electronics, sine wave and field recordings (cicadas!). Rodrigo and Ernesto add to this electro-acoustic symbiosis infinite dimensions and infinite sound space. Everything is abstract, yet delicate, subtle and tender. Also, melancholic in some sense... Beautiful album, one of my favorite achievements of Albert with Ernesto and the Lisbon's gang! Comparable in beauty with the best of Evan Parker Electro-Acoustic Ensemble! Maciej Lewenstein
"3 Phases", or different aspects of the approach that violist Ernesto Rodrigues applies to improvisation, in three different groupings over three different days, all live at O'Culto da Ajuda, in Lisbon, Portugal in 2018, here in an ea-improv setting with Albert Cirera on tenor saxophone, Rodrigo Pinheiro on piano, & Carlos Santos on field recordings & sine waves. (Squidco)
Na naszą wyimaginowaną scenę powracają Albert Cirera (tym razem tylko saksofon tenorowy) i Rodrigo Pinheiro na fortepianie, a dołączają do nich przedstawiciele starszego pokolenia portugalskich improwizatorów – Ernesto Rodrigues na altówce i Carlos Santos – field recordings i elektronika … fal radiowych. Koncert z O'Culto da Ajuda, kwiecień 2018 roku. Jeden trak, prawie 42 minuty.
Suche frazy zaspanych jeszcze instrumentów, akordy z klawiszy, prychy tuby, liczenie strun w niemal zupełnej ciszy, okruchy świergoczącego field recordings, jakbyśmy odbywali właśnie spacer po wiosennej łące. Skromne preparacje, pojękiwanie naciąganych małym palcem strun, cykady tańczące za oknem – classical silent free improv from Creative Sources! Molekularna, niezwykle skupiona narracja – fale radiowe szeleszczą na wietrze, tuba saksofonu drży, podobnie jak pudło rezonansowe fortepianu. Trzy pięknie brzmiące instrumenty akustyczne i żyjące w stanie ciągłej zmiany field-recordingowe tło, jakże zmysłowa koegzystencja.
Pierwsza próba wyjścia ze strefy ciszy ma miejsce w 11 minucie, czyniona jest z inicjatywy pianisty, z akcentami klasycznego piękna brzmienia altówki. Pod koniec pierwszego kwadransa muzyka rozbrzmiewa pełnią niemal filharmoniczną (świetna akustyka pomieszczenia!), by po ułamku sekundy powrócić do tłumionego minimalizmu, zdobionego partycją fake sounds – saksofon brzmi jak perkusja, altówka jak huragan chrząszczy, klawisze fortepianu niczym rozstrojona gitara, a wokół śpiewają ptaki elektroniki. W kolejnym etapie, znów odrobina żwawszej narracji, tu za przyczyną Cirery i Pinheiro, którzy sieją nieustanny ferment. Po 27 minucie na chwilę opowieść robi się naprawdę głośna! Nawet Ernesto, zwykle chłodny w reakcjach scenicznych, tryska emocjami! Po 33 minucie każdy z muzyków dokłada coś nowego do palety dźwiękowej - kreacja muzyków buzuje, a nasze uszy tańczą z radości. Preparacje, stylizacje, emanacje – nie ma chwili nudy w tym strumieniu dźwiękowym! Pod koniec nagrania, na moment, elektronika przejmuje władanie sceną, śląc posuwiste pulsary energii. Po 40 minucie wszyscy jednak, z należytą pieczołowitością, przystępują do gaszenia płomienia opowieści. Czynią to po mistrzowsku, aż do ostatniego dźwięku. Andrzej Nowak (Trybuna Muzyki Spontanicznej)
"Three Phases (I) WHITE" contain live material, recorded by Miguel Azguime in April 2018 at O'Culto da Ajuda, only a couple of months later. This time the set includes one track that lasts 42 minutes, and the album deserves not only four, but five starts: it is simply outstanding. Albert is phenomenal: he shows all his qualities and techniques of alternative sounds and effects, keeping an unbelievable emotional and expressive content in his playing. Carlos Santos provides discrete electronics, sine wave and field recordings (cicadas!). Rodrigo and Ernesto add to this electro-acoustic symbiosis infinite dimensions and infinite sound space. Everything is abstract, yet delicate, subtle and tender. Also, melancholic in some sense... Beautiful album, one of my favorite achievements of Albert with Ernesto and the Lisbon's gang! Comparable in beauty with the best of Evan Parker Electro-Acoustic Ensemble! Maciej Lewenstein
Sem comentários:
Enviar um comentário